Zanzibar Coffee House

Coffee House to hotel z zaledwie 8 pokojami w zabytkowym arabskim domu wybudowanym przez sułtańskiego wezyra. Jest to jeden z najstarszych budynków w mieście. Obiekt znajduje się w północno-wschodniej części Stone Town, około 200 metrów od targu Darajani i około pół kilometra od ogrodów Forodhani.

Dojazd pod sam hotel jest niemożliwy, podobnie jak w przypadku Spice Palace i Antonio Garden, ale od najbliższego miejsca, w którym może zatrzymać się samochód, jest tu tylko 150 m.

Coffee House słynie z tego, że w tutejszej kawiarni można wypić jedną z najsmaczniejszych kaw w mieście, a jedna z baristek zdobyła w 2009 roku mistrzostwo Tanzanii w sztuce parzenia kawy. Będąc tutaj, możecie także na własne oczy zobaczyć proces prażenia kawy, uczestnicząc w półgodzinnym pokazie.

Personel jest generalnie miły i uśmiechnięty, jednak zarówno przy pierwszej, jak i drugiej wizycie w obiekcie odniosłem wrażenie, że ze względu na wyrobioną renomę tego miejsca brakuje tu większej otwartości na potrzeby gości i jakiekolwiek odstępstwa od ustalonych reguł.

W budynku nie ma windy, a piętra są dość wysokie.

Aby dowiedzieć się więcej o tym hotelu, wejdź w kolejne zakładki u góry strony pod nazwą obiektu (Pokoje, Jedzenie itd.).

Na pierwszym piętrze znajdują się pokoje o nazwach Espresso, Macchiato, Moccachino (najwyraźniej jest to zanzibarska wariacja na temat włoskiej nazwy ?) i Cappuccino, a na drugim Bourbon, Arabica, Excelsa i Caturra. W każdym z nich jest dostęp do wi-fi, klimatyzacja, wiatrak sufitowy (z wyjątkiem Caturry) i sejf.

Na drugim piętrze jest dostępna wspólna dla wszystkich gości lodówka oraz dyspenser wody, z którego można korzystać do woli.

Każdy pokój wygląda nieco inaczej. Wystrój jest wyjątkowy i bardzo klimatyczny, przywodzi na myśl czasy sułtanatu omańskiego.

Espresso to najtańszy pokój w ofercie, który jest malutki i wąski. Poza ładnym podwójnym łóżkiem znajdują się w nim tylko duże ozdobne lustro, stolik z dwoma drewnianymi krzesłami, kredens i stojak na wieszaki, a także stylowy żyrandol zawieszony na zanzibarskim suficie. W pokoju jest też klimatyzacja. Największy minus Espresso to przydzielona do niego łazienka na korytarzu. Co prawda jest do wyłącznej dyspozycji gości tego pokoju, ale za każdym razem trzeba z niego wyjść, pamiętać, by wziąć klucz i przejść do niej korytarzem. Sama łazienka jest mała i skromna, z otwartym prysznicem.

Excelsa – nocleg kosztuje tu tyle samo co w pokoju Espresso, a samo pomieszczenie jest raczej podobnie wyposażone. Różnicę stanowią dwa łóżka pojedyncze zamiast jednego podwójnego. Łazienka, podobnie jak w Espresso, jest na korytarzu, też na wyłączność. Moim zdaniem nieco ładniejsza.

Mimo tego, że sam budynek jest bardzo ciekawy, ciężko jest mi polecić Wam powyższe dwa pokoje. Nie są aż tak wyjątkowe, by warto było za nie płacić 115 USD za dobę.

Z półki wyżej są natomiast dostępne pokoje Macchiato (double) i Moccachino (twin). Są trochę większe niż dwa poprzednie i raczej podobnie wyposażone, choć moim zdaniem bardziej stylowo. Nie mogłem wejść do środka, ponieważ w czasie mojej wizyty były zajęte, tak więc moją ocenę opieram na zdjęciach na stronie hotelu. Dużą różnicą są też łazienki – tym razem znajdują się już nie na korytarzu, a w środku.

Jeszcze lepszym pokojem jest Cappuccino, w którym do szczególnie klimatycznego i romantycznego wystroju przyczyniają się nie tylko meble i zanzibarski sufit, lecz także ciekawe rozwiązanie w formie łuku, pod którym znajduje się łóżko. Szczególnie polecam ten pokój parom. Jeśli podróżujecie w grupie trzyosobowej, można tu też wstawić dodatkowe łóżko.

Najlepszymi apartamentami w Coffee House są Arabica i Bourbon. Mają niespotykanie szerokie, piękne arabskie łóżka, są duże (Bourbon 32 m², Arabica 37 m²) i bardzo stylowe. W obydwu można się poczuć jak członkowie rodziny królewskiej za czasów panowania sułtana ?

Mnie zdecydowanie bardziej przypadł do gustu wystrój w pokoju Arabica. Pięknie wykute łuki nad oknami oraz wspaniały kamienny narożnik w stylu arabskim czynią ten pokój naprawdę wyjątkowym.

W pokoju Bourbon największe wrażenie robi natomiast kamienna posadzka zdobiona malowidłami. Tutaj można dostawić aż dwa łóżka pojedyncze, a także połączyć ten pokój z sąsiednim (Cattura), znajdującym się za wewnętrznymi drzwiami. Cattura jest jednoosobowym pokojem z łazienką na korytarzu.

Warto wiedzieć

Pamiętajcie o włączeniu bojlera, by mieć ciepłą wodę w łazience. Powinna nagrzać się w 10-15 minut.

Oprócz kawiarni na parterze (czynna do 18) jest też taras na dachu, skąd widać panoramę miasta (uwaga: taras otwarty jest tylko do 15). Chcąc wypić kawę na tarasie, zamówienie trzeba złożyć w kawiarni i zgłosić kelnerowi, żeby przyniesiono je na górę.

Śniadanie serwowane jest na dachu między 7:30 a 10. Możecie zjeść między innymi musli z jogurtem, naleśniki, jajka, ciastka i owoce, a do picia macie do wyboru sok, herbatę i kawę. Co ważne, serwowana jest wyłącznie kawa z ekspresu i co równie istotne – bez ograniczeń. Podawanie kawy filtrowanej byłoby zresztą niegodne tego miejsca. Kawosze mogą więc zaszaleć i zamówić ulubioną kawę nawet kilka razy ?

Warto wiedzieć

W tym hotelu nie ma restauracji. Poza śniadaniami i deserami z kawiarni nie będziecie mogli zamówić tu niczego więcej do jedzenia.

W Coffee House można zaopatrzyć się w pięknie opakowane lokalne kawy, z których najsmaczniejsza według baristek jest Rift Valley. Gdy zaparzyłem ją w domu, była dobra, choć nie powiem, że mnie zachwyciła, czego się spodziewałem, sądząc po opakowaniu ? Goście hotelowi dostają małe (50 g) paczuszki kawy w cenie zakwaterowania, nie mają natomiast żadnej zniżki na zakup innych kaw.

Po 18, gdy kawiarnia jest zamykana, w hotelu nie da się już niczego zamówić, natomiast w sytuacjach awaryjnych możecie liczyć na „watchmana”, jak nazywają go w hotelu, który służy pomocą, a w pilnych sprawach skontaktuje się z managerką.

Zapraszam także na fanpage hotelowej kawiarni, dostępny pod tym linkiem.

Atrakcją Coffee House jest wspomniany pokaz prażenia kawy, który trwa około pół godziny i dla gości hotelowych jest bezpłatny. Chęć uczestniczenia w nim trzeba jednak zgłosić 1-2 dni wcześniej, aby maszyna została przygotowana na czas.

W okolicy hotelu znajduje się kantor.

Zakwaterowanie możliwe jest od 14 (warto od razu umówić się na pokaz prażenia kawy), wykwaterowanie do 10. Dostałem zapewnienie, że po uprzedniej prośbie zwykle nie ma problemu, by przedłużyć pobyt do 11. Za dodatkowe 50 USD będziecie mogli zostać tak długo, jak będziecie potrzebować (jeśli Wasz pokój będzie zajęty, będziecie mogli zostać w innym). Jeśli nie dopłacicie, przed wyjazdem na lotnisko możecie skorzystać z prysznica, ale tylko w sytuacji, gdy jest wolny jeden z pokoi. Nie da się zatem wszystkiego ustalić wcześniej, natomiast już przy zakwaterowaniu będziecie wiedzieć, jak się sprawy mają, bo nikt raczej nie zarezerwuje hotelu z dnia na dzień.

Hotel akceptuje płatności w USD i TZS.

Prowizja za płatność kartą wynosi 5%.

Rezerwacja musi być opłacona na 30 dni przed dniem zakwaterowania.

Bezpłatne odwołanie jest możliwe do 14 dni przed przyjazdem. Później rezerwacja staje się bezzwrotna.

95-175 USD (zależne od kategorii i wielkości pokoju)

Podane stawki należy traktować orientacyjnie. Przy zainteresowaniu konkretnym miejscem dopytam o obowiązujące ceny (w tym również o stawki za pobyt dzieci) i podam aktualne informacje.