Przygoda w sercu Afryki dla rodziny i przyjaciół
(31.07-15.08.2025)
Zobacz
CZEGO DOŚWIADCZYSZ
Odkryj
MIEJSCA, KTÓRE ODWIEDZISZ
TANZANIA KONTYNENTALNA
Tętniąca życiem Arusza
W Aruszy czekają nas niepowtarzalne chwile. To 400-tysięczne miasto położone u stóp Mount Meru – najwyższego aktywnego wulkanu na Czarnym Lądzie – stanowi kwintesencję afrykańskiego klimatu, lokalnej kultury i sposobu bycia, który diametralnie różni się od tego na Zanzibarze. Dostrzeżecie to w zachowaniu i ubiorze miejscowych, religii czy kuchni.
Abyście mogli czerpać pełnymi garściami z tego, co oferuje środkowo-wschodnia Afryka, podczas wizyty w Aruszy najpierw odwiedzimy z miejscowym przewodnikiem lokalne targowisko, pełne straganów uginających się od egzotycznych warzyw i owoców sprzedawanych przez kobiety ubrane w kolorowe suknie. Następnie wsiądziemy do miejscowego busika „dala dala”, aby u stóp wulkanu przesiąść się na „bajaji” – motoriksze, którymi nasz tanzański przewodnik wraz ze znajomymi zawiezie nas do swojego domu. Tam zakończymy dzień wspaniałą kolacją ze specjałów kuchni suahili, przygotowaną przez jego żonę i najstarszą córkę. Czy pobyt w Afryce może zacząć się lepiej? 🙂
Więcej o Aruszy możecie poczytać pod tym linkiem: kliknij tutaj.
Królestwo słoni i setki baobabów w Tarangire
Ten park jest jak duże zoo, w którym co kilka minut będziemy spotykać kolejne grupy dzikich zwierząt. Słynie z wyjątkowo często występujących tu słoni, które całymi rodzinami przechadzają się nawet kilka metrów od samochodów – na pewno napatrzymy się na nie do woli 🙂
W Tarangire bez trudu trafimy też na zebry, żyrafy, gazele, a także hipopotamy chłodzące się w jeziorkach. W tym parku rośnie również wyjątkowo dużo baobabów, a sawanna jest przyjemnie pagórkowata i zielona. To w dużej mierze zasługa rzeki Tarangire, od której park wziął swą nazwę.
Wielka Piątka na bezkresnych sawannach Serengeti
Serengeti to niekwestionowany król afrykańskich parków narodowych. To, co do tej pory oglądaliście tylko w programach przyrodniczych, będzie niemal dosłownie na wyciągnięcie ręki! W Serengeti spotkamy najwięcej dzikich kotów i zobaczymy całą Wielką Piątkę Afryki – cel każdego safarowicza – a więc lwa, słonia, bawołu, lamparta i najbardziej nieuchwytnego z tego grona – nosorożca. To właśnie w tym parku można spotkać te zwierzęta po kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie! Takie rzeczy, drodzy Państwo, tylko w Serengeti 🙂
Polowanie z Buszmenami i wizyta u Datoga
Hadza, ostatni z pierwszych, to jedno z najdzikszych afrykańskich plemion. Zamieszkują tereny w okolicach Serengeti i jeziora Eyasi, a ich łowiecko-zbieraczy tryb życia pozostał niezmieniony przez tysiące lat. Żyją bardzo prosto, mieszkają w jaskiniach, wnętrzach baobabów lub prowizorycznych chatkach pokrytych trawą. W przeciwieństwie do Masajów, słynących ze swych kraciastych koców, noszą odzienie ze skóry. Do polowania używają głównie łuków, polują na drobne i większe zwierzęta (np. pawiany, antylopy, ptaki) – żywią się tym, co upolują albo znajdą w naturze. Ich język rozumiany jest przez nielicznych, charakteryzuje go specyficzne mlaskanie.
Aby wybrać się na poranne polowanie z Buszmenami Hadzabe, zerwiemy się wcześnie rano (ok. 5) i po krótkim zapoznaniu dołączymy do mężczyzn wyruszających na polowanie. W zależności od tego, jak szybko polowanie zakończy się sukcesem, po 2-3 h wrócimy do wioski, aby poznać jej mieszkańców, dowiedzieć się więcej o ich życiu i obyczajach – być może zobaczymy również ich tradycyjny taniec.
Po rozstaniu z Buszmenami przejdziemy do zamieszkującego te same okolice plemienia Datoga, które należy do bardziej ucywilizowanych ludów. Żyje z upraw i hodowli bydła, a słynie głównie z kowalstwa. Podczas spotkania z członkami plemienia Datoga będziemy mieli okazję zobaczyć nie tylko ich wioskę i nieco podobne do masajskich domy, ale też własnoręcznie robione przez nich groty strzał czy metalową biżuterię.
Nosorożce i dzikie koty na dnie Ngorongoro
Około 2-3 miliony lat temu, wskutek eksplozji ogromnego wulkanu, powstał największy na świecie nieaktywny krater, który nosi nazwę Ngorongoro.
Panuje w nim jedyny w swoim rodzaju mikroklimat, który sprawia, że czasami nad zboczami tworzy się nieprawdopodobna korona z chmur. Zjeżdżając 600 metrów niżej, znajdziemy się na dnie krateru o średnicy 20 km, w którym afrykańskie zwierzęta są na wyciągnięcie ręki.
Przez to, że zwierzętom przeważnie ciężko jest wyjść z krateru, wiele z nich spędza tu całe swoje życie. Dzięki temu na dnie powstał wyjątkowy ekosystem i łańcuch pokarmowy. Nie spotkamy tu prawie wcale żyraf, lampartów ani szakali, za to bez trudu zobaczymy pozostałe gatunki zwierząt, wliczając w to nosorożce, lwy, gepardy, bawoły, zebry, gnu, pawiany, hieny, guźce, impale i wiele innych. Zachwyci nas też wspaniałe zróżnicowanie krajobrazu – od lasów przez pastwiska, jeziorka z taplającymi się hipopotamami aż po duże jezioro Magadi służące za wodopój dla wszystkich żyjących tu gatunków.
Ten wpisany na listę UNESCO cud natury to miejsce absolutnie wyjątkowe i niepowtarzalne w skali całej planety, dlatego nie może go zabraknąć w programie naszego safari!
Autentyczne spotkanie z fascynującym plemieniem Masajów wraz z noclegiem w ich wiosce
Chodzą w charakterystycznych kraciastych kocach, mają własny język – Maa, zwykli pijać świeżą krew po zabiciu zwierzęcia, praktykują wielożeństwo i kupowanie żon, nie grzebią zmarłych, uwielbiają skakać w sandałach z opony motorowej i mieszkają w chatkach z trawy i krowiego łajna, które budują tylko kobiety. O kim mowa? O wyjątkowym plemieniu Masajów zamieszkującym tereny na pograniczu Tanzanii i Kenii. Abyśmy mogli jeszcze lepiej poznać ich zwyczaje i na własnej skórze poczuć, jak żyje się w masajskiej wiosce, na zakończenie naszego safari przygotowałem dla nas coś, o czym śmiało mogę powiedzieć, że pozwoli nam przeżyć jedną z najbardziej niezwykłych nocy w naszym życiu!
Wracając z krateru Ngorongoro, zamiast do hotelu udamy się do masajskiej wioski niemającej na co dzień nic wspólnego z turystami. Pół roku rozmów z ichniejszym wodzem daje nam dziś prawo wyłączności 🙂 Tam, w scenerii zachodzącego słońca, mieszkańcy na powitanie zaprezentują nam swój tradycyjny taniec, po którym przyjdzie czas na kolejne niezapomniane chwile. Masajscy mężczyźni rozpalą ognisko (oczywiście bez użycia zapałek), a następnie rytualnie zabiją i oporządzą kozę lub owcę, która będzie podana na kolację. Przyprawiona zostanie na sposób masajski, czyli… niczym 😉 Jeśli macie wystarczająco mocne nerwy, możecie towarzyszyć im w tych czynnościach.
Po kolacji, kończącej dzień pełen wrażeń, udamy się na nocleg do jedynych w swoim rodzaju „apartamentów” z dwoma sypialniami i jednym oknem w typowej masajskiej chacie. Z całą pewnością tej nocy nie zapomnimy do końca życia!
O świcie dołączymy do Masajek dojących bydło, a następnie opuścimy wioskę, aby zwiedzić okolicę. Odwiedzimy również targ masajski (o ile gdzieś niedaleko będzie dzień targowy), który zachwyci nas swoją autentycznością, mnogością kolorów, zapachów i wszechobecnym gwarem. Zobaczymy masajskie negocjacje przy handlu bydłem i poczujemy niezwykły klimat miejsca leżącego poza turystycznym szlakiem. Jestem przekonany, że tak wyjątkowe spotkanie z Masajami zajmie w Waszych wspomnieniach szczególne miejsce.
*Pragnę uspokoić tych z Was, dla których nocleg w masajskiej wiosce wydaje się być zbyt survivalowym doświadczeniem – możliwe będzie też zakwaterowanie w komfortowym lodge’u w okolicy 🙂
Życie codzienne w tanzańskim interiorze - dzień kulturowy z pysznym obiadem suahili
Dzień kulturowy w Mto wa Mbu to wspaniała okazja, aby lepiej poznać życie codzienne mieszkańców tanzańskiego interioru. Lokalny przewodnik zabierze nas na spacer, podczas którego odwiedzimy miejski targ i szkołę, a także zobaczymy zwykłą tanzańską wioskę, plantację bananów i pola ryżowe (tutejsza okolica jest bardzo żyzna i słynie z wyjątkowo bogatych upraw). Spróbujemy również osobliwego piwa z kiełków bananowych u jednej z tutejszych rodzin. Następnie czeka nas wizyta w pracowniach malarzy tingatinga i rzeźbiarzy tworzących charakterystyczne afrykańskie rzeźby z mahoniu i hebanu.
Spotkanie z miejscową kulturą nie może oczywiście obejść się bez dobrej kuchni – i to jest jeden z największych atutów tej wycieczki. W Tanzanii miałem okazję spróbować dań w co najmniej kilkudziesięciu miejscach na kontynencie i na Zanzibarze i lunch podczas tej wycieczki, który przygotowuje miejscowa „Mama Africa”, mieści się dla mnie w czołówce najsmaczniejszych, najbardziej różnorodnych posiłków. Moją opinię potwierdzają też wszyscy turyści, którzy mieli przyjemność spróbować owego lunchu. Dania są domowe, przygotowywane na palenisku, aromatyczne i przepyszne. Ponadto obiad zjecie w scenerii tropikalnego lasu, więc może to być jedno z najbardziej zapadających w pamięć doświadczeń kulinarnych w Waszym życiu 😊
Plantacja kawy, cmentarz polskich uchodźców i piękny widok na dach Afryki na pożegnanie z Tanzanią kontynentalną
Na zwieńczenie afrykańskiej przygody w kontynentalnej części Tanzanii udamy się do miejscowości Tengeru zlokalizowanej pomiędzy dwoma wielkimi wulkanami: Kilimandżaro (5895 m n.p.m.) i Mount Meru (4566 m n.p.m.). W tym rejonie nie przez przypadek znajduje się wiele plantacji słynącej na cały świat kawy – swoją doskonałą jakość lokalna arabika zawdzięcza żyznym wulkanicznym glebom. Odwiedzimy tu jedną z okolicznych plantacji, aby na własne oczy zobaczyć uprawę i obróbkę ziaren, a nawet spróbować jej samemu pod okiem specjalistów. Na miejscu zjemy też pyszny lunch złożony z dań kuchni suahili zakończony, a jakże, własnoręcznie przygotowaną kawą.
Wycieczka zacznie się od podjechania na punkt widokowy na Kilimandżaro, skąd przy dobrej pogodzie będzie okazja uwiecznić szczyt w pełnej krasie. Następnie odwiedzimy cmentarz polskich uchodźców, którzy w czasie wojny znaleźli schronienie w tej okolicy po ucieczce z Syberii. Przez 10 lat działało tu polskie osiedle, które początkiem latach 50. zostało zamknięte, a większość Polaków wróciła do Europy albo zdecydowała się na życie w innej części świata. Nasz wypad zakończymy wizytą na wspomnianej plantacji, na której zjemy ostatni lunch na kontynencie.
ZANZIBAR
Pocztówkowe plaże Zanzibaru
Zanzibar słynie z pocztówkowych zdjęć szerokich, piaszczystych, białych jak puder plaż, które z jednej strony porastają malownicze palmy kokosowe, a z drugiej oblewają ciepłe, mieniące się wszelkimi odcieniami błękitu fale Oceanu Indyjskiego. I tak faktycznie jest w rzeczywistości! Takie widoki znajdziemy jednak tylko na północnym i wschodnim wybrzeżu, gdzie zlokalizowane są niemal wszystkie turystyczne wioski.
Na północnym wybrzeżu występują niewielkie oceaniczne pływy, wiatry są słabe, a dno morskie jest łagodne i piaszczyste. To sprawia, że to właśnie tu znajdziemy zdecydowanie najlepsze na wyspie warunki do popływania niemal o każdej porze dnia. Na północy znajdują się też najszersze plaże, a wieczorami można podziwiać spektakularne zachody słońca chowającego się za taflą oceanu.
Na północy Zanzibaru znajdują się dwie popularne miejscowości: Nungwi i Kendwa. To właśnie w tej ostatniej spędzimy kilka dni na zasłużonym odpoczynku. W tym rejonie czekają na nas nie tylko piękne plaże, ale też bogata oferta restauracji, barów i innych atrakcji – to bez wątpienia jedna z najbardziej tętniąca życiem część wyspy, dlatego każdy będzie mógł spędzić czas tak, jak lubi najbardziej. Naszą bazą na północnym wybrzeżu będzie hotel Sunset Kendwa.
Po trzech dniach na północnym wybrzeżu zmienimy scenerię na południowo-wschodnią część wyspy.
Wschodnie wybrzeże to zupełnie inny Zanzibar niż ten północny. Wiatr i pływy są silniejsze, dzięki czemu w wielu miejscach można uprawiać sporty wodne z kitesurfingiem na czele. To właśnie na wschodnim wybrzeżu robione są te wszystkie bajkowe zdjęcia zanzibarskich plaż i cudownie kolorowego oceanu. Hotele mają tu bardziej lokalny styl i są budowane w większych odległościach od siebie. Wszędzie jest znacznie ciszej i spokojniej. Tutaj też najmocniej czuje się prawdziwą atmosferę wyspy. Spotkacie tu miejscowe kobiety zbierające algi podczas odpływu oraz chłopców jeżdżących rowerami po plaży. Popularnymi miejscowościami w tej części wyspy są: Michamvi, Paje i Jambiani. W tej ostatniej znajduje się nasz hotel – Spice Island.
Największa zanzibarska impreza o pełni księżyca, czyli słynne Full Moon Party
Raz w miesiącu, w sobotę po pełni księżyca, Kendwa staje się imprezową stolicą wyspy. Scena i bardzo szeroka plaża przy hotelu Kendwa Rocks wręcz kipią energią, hipnotyzującą muzyką i afrykańskim luzem – na comiesięczne święto clubbingu zjeżdżają imprezowicze z całego Zanzibaru, których można liczyć w setkach, jeśli nie w tysiącach.
Podczas Full Moon Party organizowane są pokazy taneczne, akrobatyczne, pokazy ognia, zapraszani są słynni DJ-e, a do dyspozycji gości jest bogaty bufet, egzotyczne drinki i zabawa do białego rana w bajecznej plażowej scenerii.
Kulinarny rejs wokół północnego wybrzeża Zanzibaru
Atol Mnemba, w którego centrum znajduje się bezludna wyspa należąca do Billa Gatesa, to jedno z tych miejsc, o których mówi się „raj na ziemi”. Sceneria naprawdę jest niebiańska, a woda mieni się całą gamą odcieni turkusu! To właśnie tu rozpoczniemy wyjątkowy rejs lokalną łodzią dhow, a naszą przewodniczką będzie Milena – pasjonatka zanzibarskiej kuchni, od kilku lat mieszkająca na Wyspie Przypraw.
W pobliżu Mnemby będziemy mogli popływać lub zanurkować przy jednej z najlepszych zanzibarskich raf koralowych, aby potem odpocząć na sandbanku – czyli maleńkiej wysepce wyłaniającej się spod tafli oceanu – przegryzając soczyste arbuzy, mango i ananasy.
Następnie popłyniemy wokół północnego wybrzeża Zanzibaru, a Milena wraz z kucharzem przygotują dla nas pyszne lokalne dania – będziemy wspólnie delektować się wyśmienitą zanzibarską kuchnią, smakować koktajle z dodatkiem świeżych owoców i wygrzewać w promieniach afrykańskiego słońca. Przy odrobinie szczęścia zobaczymy też przepływające delfiny, a dzień zakończymy powrotem na zachód słońca na dobrze nam już znanej plaży w Kendwa. Brzmi jak uczta dla wszystkich zmysłów? W istocie tak będzie 😊
Bliskie spotkanie z Zanzibarczykami w lokalnej wiosce
Wioski na Zanzibarze mają szczególny urok. Nie znajdziemy w nich zadbanych deptaków spacerowych ani promenad otoczonych palmami. Przeżyjemy za to coś zupełnie wyjątkowego – bliskie spotkanie z lokalnym stylem życia i kulturą, podczas którego przekonamy się, co w praktyce oznacza „hakuna matata” i „pole pole”.
Spacerując z mieszkańcem jednej z wiosek pomiędzy domami i maleńkimi sklepikami, będziemy chłonąć atmosferę życia bez pośpiechu i bez problemów i co kawałek mijać przesiadujących pod palmą lokalsów i dzieci bawiące się liśćmi palmowymi.
Na długo zapadnie Wam w pamięci wizyta w szkole, jakże innej niż ta, którą znamy! Wejdziemy do klas, siądziemy w ławce, utniemy sobie pogawędkę z dzieciakami, zobaczymy, jak wygląda szkolna stołówka, biblioteka i pokój nauczycielski.
Na zakończenie spaceru nasz lokalny przewodnik zaprosi nas do swojego domu zbudowanego z koralowych skał, gdzie przekonamy się na własne oczy, w jakich warunkach mieszkają Zanzibarczycy, jakich przyborów używają w kuchni, jak wyglądają ich meble wyplecione z kokosowych lin. Na koniec spróbujemy razem z panią domu otworzyć orzech kokosowy, zetrzeć wiórki i wycisnąć mleko. A kto wie, może wystrugamy też wspólnie kokosowe sandały?
Najsłynniejsza restauracja Tanzanii – The Rock
Ponad 10 lat temu pewien Wenecjanin o imieniu Claudio, patrząc na niewielką skałę koralową wyłaniającą się z oceanu kilkadziesiąt metrów od brzegu, wpadł na wizjonerski pomysł, aby wybudować na niej restaurację. Kiedy spytałem go, jak mu się to udało, wspominał, że nie było łatwo, ale zdecydowanie warto – dziś The Rock to jedna z najsłynniejszych i najczęściej fotografowanych restauracji świata, w której będziecie mogli spróbować np. mocno schłodzonego tiramisu podanego w kokosowej łupinie.
Manufaktura kosmetyków z alg i wodorostów
W miejscowości Paje na wschodnim wybrzeżu Zanzibaru znajduje się słynne na całej wyspie centrum przetwórstwa wodorostów – Mwani, w którym pracuje około 20 mieszkanek Zanzibaru, co jest wyjątkowym przykładem zaangażowania lokalnej kobiecej społeczności.
Podczas wizyty w Mwani wejdziemy w głąb oceanu, aby wspólnie z Zanzibarkami pozbierać wodorosty z dna. Potem udamy się na teren manufaktury, gdzie zobaczymy, jak suszy się algi i poddaje je dalszej obróbce według pilnie strzeżonych receptur. Laboratorium pełne jest różnych półproduktów i narzędzi służących do sporządzania naturalnych kosmetyków. Na koniec czeka nas relaks w małym ogrodzie ze szklanką soku z wodorostów oraz algowymi lodami. W Mwani do naszej dyspozycji jest również sklepik, w którym możecie kupić tutejsze wyroby, cieszące się popularnością na całym świecie (mydełka stąd można nawet kupić w Polsce!).
Rude małpy w tropikalnym lesie Jozani
Wycieczka do parku narodowego Jozani to niepowtarzalna okazja, aby znaleźć się w tropikalnym afrykańskim lesie pełnym fikusów, baobabów i namorzynowych drzew zakorzenionych w słonych oceanicznych wodach. Najsłynniejszą atrakcją parku są małpy Red Colobus, które swoją nazwę wzięły od rudoczerwonej sierści. Przy odrobinie szczęścia spotkacie też ich niebieskie kuzynki Blue Colobus.
Jeśli będziemy mieli ochotę, odwiedzimy też okoliczną motylarnię, w której można poznać cykl życia motyla i wziąć na ręce kameleona.
Aromatyczne doznania na farmie przypraw
Zanzibar nie bez powodu nazywany jest Wyspą Przypraw. Na tym niewielkim archipelagu rosną niemal wszystkie orientalne przyprawy i egzotyczne owoce, które znacie z półek sklepowych (oraz takie, których być może nie znacie). Podczas spaceru po plantacji czeka nas pełne wrażeń spotkanie z egzotyczną przyrodą – zobaczymy, jak rosną m.in. owoce chlebowca, banany, karambola, ananasy, gałka muszkatołowa, imbir, kardamon, cynamon, kurkuma, kawa, pieprz, trawa cytrynowa, aloes, ylang-ylang, a nawet wanilia i… szminkowiec, używany przez niektóre kobiety jako pomadka do ust. Nie może też oczywiście zabraknąć króla zanzibarskich przypraw – goździka.
Wizytę na plantacji zakończymy lokalnym, intensywnie przyprawionym obiadem przygotowanym przez „Spice Girls” z okolicznych wiosek 😊
Tygiel kulturowy – Kamienne Miasto
Stone Town, wpisane na listę UNESCO, jest miejscem unikalnym – to właśnie tu, jak w soczewce, skupiło się całe bogate dziedzictwo kulturowe Zanzibaru. W tym niewielkim mieście ślad po sobie zostawili m.in. Persowie, Hindusi, Portugalczycy, Francuzi i Anglicy. Podczas zaledwie kilku godzin spaceru po labiryncie wąskich uliczek zobaczycie ruiny Domu Cudów – najwyższego budynku Zanzibaru, wybudowanego przez sułtana Omanu – Stary Fort z amfiteatrem, piękne nadmorskie ogrody Forodhani, lokalny ryneczek Jaws Corner, na którym mężczyźni żywo dyskutują o życiu, grając w szachy lub oglądając mecz na telewizorze w szafce. Odwiedzicie też dom, w którym dzieciństwo spędził Freddie Mercury, gwarny, kipiący zapachami zanzibarskich przypraw i owoców morza targ Darajani, a wieczorem tętniące życiem stoiska z lokalnym street foodem, gdzie spróbujecie zupy z zielonego mango, niepodrabialnej zanzibarskiej pizzy i szaszłyków z kałamarnicy. To tu warto też kupić pamiątki. Przygotujcie się na sporą dawkę wrażeń!
Dodatkowe atrakcje
DLA WCIĄŻ NIENASYCONYCH
Połów ryb i ośmiornic z lokalnymi rybakami
Po wschodzie słońca możecie wyruszyć na połów ośmiornic, barakud i kałamarnic razem z lokalnymi rybakami i zobaczyć z bliska, jak wygląda typowy poranek z ich życia. Nie jest to połów pokazowy dla turystów, tylko codzienna praca rybaków, którzy pozwolili moim gościom uczestniczyć w połowie i obserwować się przy pracy. Dzięki temu znajdziecie się nie tylko na pełnym morzu, ale też w samym centrum lokalnej obyczajowości. Autentyczność gwarantowana! Jeśli zechcecie, możecie po połowie towarzyszyć rybackiej ekipie w drodze na targ, gdzie okoliczni mieszkańcy będą licytować złowione owoce morza.
Lekcja gotowania dań suahili
Ciekawym doświadczeniem może być wyjątkowe spotkanie z lokalnym szefem kuchni, który w swojej maleńkiej restauracji nauczy Was tajników kuchni suahili, przyrządzając wspólnie z Wami samosy, chlebki chapati, zanzibarskie curry czy słynne ugali. Po warsztatach usiądziecie razem do stołu na ucztę z przygotowanych dań i rozmowy o życiu.
Wycieczka rowerowa
Rower jest bardzo popularnym środkiem transportu wśród Zanzibarczyków, a na wyspie nie brakuje również wypożyczalni dla turystów. Jeśli będziecie mieli ochotę połączyć wycieczkę rowerową ze spotkaniem z lokalną społecznością, możecie także wybrać się na wyjątkową wycieczkę rowerową do Makunduchi. To świetna okazja, aby jeszcze bliżej przyjrzeć się życiu mieszkańców Zanzibaru w godzinach, kiedy wioska najbardziej tętni życiem.
Wielkie żółwie lądowe na Prison Island
Prison Island to potoczna nazwa wyspy Changuu, oddalonej od Stone Town o niecałe pół godziny drogi. Nazwa wyspy wzięła się stąd, że w XIX wieku powstało tam więzienie dla zbuntowanych niewolników. Co ciekawe, żaden z nich nigdy tam nie trafił, a więzienia ostatecznie nie otwarto. Później budynek ten został przekształcony w szpital dla chorych przebywających na kwarantannie na wyspie z powodu żółtej febry. Obecnie można zwiedzać pozostałości tego budynku.
Prison Island nazywana jest też wyspą żółwi, a to za sprawą obecności ogromnych i bardzo starych żółwi z gatunku Aldabra, czyli żółwi olbrzymich. Przywieziono je tutaj w XIX w. z Seszeli. W sumie na wyspie jest około 50 osobników, z których większość skończyła już 100 lat, a najstarszy żółw podobno ma prawie 200.
Wybrane specjalnie dla nas
ZAKWATEROWANIE
Podczas wyprawy będziemy nocować wyłącznie w osobiście sprawdzonych przeze mnie miejscach, gwarantujących odpowiedni komfort, bezpieczeństwo i poziom kulinarny, a jednocześnie z najlepszym stosunkiem ceny do standardu.
W Aruszy będziemy nocować w przestronnym apartamentowcu w centrum miasta, podczas safari odpoczywać będziemy w komfortowych bungalowach zanurzonych w bujnej zieleni w miejscowościach Karatu, Mto wa Mbu i przy Lake Eyasi, a w samym Serengeti w namiotach z prywatnymi łazienkami na środku sawanny. Na Zanzibarze czekają na nas trzy ciekawe hotele – pierwszy przy szerokiej plaży w Kendwa, drugi nieco na uboczu w Jambiani i trzeci w historycznym budynku w samym centrum Kamiennego Miasta. W każdym z miejsc charakteryzuje dobra kuchnia, serdeczny personel i piękna sceneria.
Jeśli ktoś z Was będzie miał ochotę na wybór innych hoteli, nie będzie z tym żadnego problemu. Jak mawiają w Tanzanii, hakuna matata 🙂
Zakwaterowanie w Aruszy
Zakwaterowanie podczas safari
Zakwaterowanie na Zanzibarze
Wyśmienita
KUCHNIA ZANZIBARSKA
Zanzibarskie kobiety mawiają, że jeśli nie używasz w kuchni kardamonu, to nie znasz się na gotowaniu. I może mają rację, bo same gotują wprost obłędnie! Nie ma się zresztą co dziwić, skoro w Tanzanii rosną niemal wszystkie egzotyczne przyprawy i owoce, o jakich mogliście usłyszeć: ananasy, mango, kilkanaście odmian bananów, chlebowce, rambutany, papaje, awokado, owoce baobabu i kakaowca, a także esencjonalne w smaku warzywa, jak maniok, plantany, bataty i wiele, wiele innych!
Mięsożercy mogą wybierać spośród świeżutkich zanzibarskich ryb i owoców morza, wśród których królują ośmiornice, krewetki, kalmary, homary i makrele królewskie, które często lądują na talerzach skąpane w gęstym sosie z mleka wszechobecnych palm kokosowych.
W części kontynentalnej będziemy rozkoszować się smakiem doskonałej koziny i wołowiny, podawanych są w postaci pilawu lub w towarzystwie plantanów, okry i miejscowego szpinaku mchicha.
Tanzańczycy jedzą różne rzeczy, ale nie wyobrażają sobie jednego – dania, które byłoby słabo doprawione. W końcu nie może być inaczej, skoro Zanzibar nazywany jest Wyspą Przypraw. Wyrazistość nie oznacza jednak, że potrawy są piekielnie ostre – to nie Tajlandia ani Meksyk. Tu królują aromatyczne mieszanki cynamonu, kardamonu, gałki muszkatołowej, liści curry, trawy cytrynowej, kminu, pieprzu i oczywiście goździków. Dzięki przyprawom nawet najprostsze danie podawane w tanzańskich domach i restauracjach zyskuje niepowtarzalny smak i aromat. Możecie być pewni, że w tym podrównikowym kraju nasze podniebienia zostaną rozpieszczone do granic możliwości!
Zobacz
PLAN DZIEŃ PO DNIU
Termin wyjazdu: 31.07-15.08.2025
Dzień 1: Wylot z lotniska w Krakowie
Dzień 2: Przylot na lotnisko Kilimanjaro, przejazd do Aruszy, zakwaterowanie w apartamentowcu w centrum miasta i odpoczynek po podróży. Po obiedzie zwiedzanie miasta z miejscowym przewodnikiem Jonasem zakończone wizytą w jego domu i wspólną kolacją z jego rodziną. Powrót do apartamentów na nocleg.
Dzień 3: Śniadanie w jednym z okolicznych hoteli, wykwaterowanie i rozpoczęcie safari wyjazdem do parku narodowego Tarangire. Kilkugodzinny game drive w poszukiwaniu słoni, żyraf, zebr, gazel, hipopotamów, pawianów i antylop, a także strusi, guźców i oczywiście dzikich kotów. Lunch w parku z widokiem na rzekę Tarangire. Przed zmrokiem zakwaterowanie w lodge’u w Karatu, pyszna kolacja, nocleg.
Dzień 4: Wczesne śniadanie, wykwaterowanie i wyjazd w kierunku parku narodowego Serengeti. Po drodze krótka wizyta w jednej z masajskich wiosek. Po południu pierwszy game drive w centralnej części parku, lunch na sawannie. Przed zmrokiem zakwaterowanie w namiotach z prywatnymi łazienkami w centralnym Serengeti, kolacja i nocleg wśród dzikiej natury 😉
Dzień 5: Po wczesnym śniadaniu wykwaterowanie i wyjazd w poszukiwaniu Wielkiej Piątki w centralnym Serengeti, gdzie przebywa najwięcej drapieżników, a dodatkowo game drive odbywa się w niezwykłej scenerii formacji skalnych zwanych kopjes. Lunch z widokiem na bezkresną sawannę. Po południu opuszczenie bram parku i przejazd w okolice Lake Eyasi. Zakwaterowanie w komfortowym lodge’u z widokiem na jezioro, kolacja i nocleg.
Dzień 6: Dla chętnych wyjazd o świcie na spotkanie z plemieniem Buszmenów Hadzabe, wspólne polowanie na dziką zwierzynę, a po nim wizyta w ich wiosce. Następnie przejazd do wioski plemienia Datoga, zapoznanie się z ich zwyczajami i powrót do lodge’u na lunch. Osoby, które nie zdecydowały się na wizytę u plemion, mają czas wolny. Po lunchu przejazd do miejscowości Karatu. Zakwaterowanie w lodge’u, kolacja przy świecach, drink przy ognisku i nocleg.
Dzień 7: Po wczesnym śniadaniu zjazd na dno niesamowitego krateru Ngorongoro. Kilkugodzinny game drive w przepięknej scenerii krateru w poszukiwaniu dzikich zwierząt, na czele z lwami, gepardami, bawołami i nosorożcami. Lunch nad jeziorem pełnym hipopotamów. Po południu powrót do lodge’u na kolację. Dla chętnych popołudniowy wyjazd do autentycznej, nieturystycznej wioski Masajów, wspólne ognisko i pieczenie świeżo zabitej kozy i niezapomniany nocleg w masajskiej chacie. Pozostali nocują w lodge’u.
Dzień 8: Po obejrzeniu porannych masajskich rytuałów pożegnanie z mieszkańcami wioski, przejazd do okolicznego lodge’u na śniadanie i toaletę i spotkanie z resztą grupy, która nie zdecydowała się na nocleg u Masajów. Zwiedzanie miasteczka Mto wa Mbu, wizyta w lokalnej szkole, na targowisku miejskim, spacer po plantacji bananów, polach ryżowych, okolicznych wioskach (z degustacją piwa z kiełków bananowych w jednym z domostw). Wizyta w pracowniach malarzy tinga tinga i rzeźbiarzy w drewnie mahoniowym i hebanowym. Przepyszny lunch w scenerii tropikalnego lasu. Po południu odwiedzenie targu masajskiego (o ile gdzieś blisko będzie dzień targowy), przyglądanie się masajskim negocjacjom przy handlu bydłem, możliwość zakupu tropikalnych owoców oraz autentycznego plemiennego rękodzieła. Popołudniowy przejazd do domu Mussy na przedmieścia Aruszy na obiadokolację przygotowaną przez jego żonę, a po niej zakwaterowanie w hotelu w centrum miasta i ostatni nocleg w Tanzanii kontynentalnej.
Dzień 9: Po śniadaniu wykwaterowanie i wyjazd do Tengeru, wizyta na cmentarzu polskich uchodźców połączona z podziwianiem szczytu Kilimanjaro (przy dobrej pogodzie). Przejazd na jedną z plantacji kawy słynących na cały świat z doskonałej jakości ziaren. Poznanie całego procesu uprawy i prażenia kaw, każdy przygotuje też własną mieszankę. Lunch na plantacji złożony z lokalnych dań kuchni suahili zakończony, a jakże, własnoręcznie przygotowaną kawą. Po lunchu wyjazd na lotnisko i godzinny lot na Zanzibar. Przejazd do miejscowości Kendwa na północnym wybrzeżu i zakwaterowanie w hotelu. Odpoczynek po podróży i podziwianie pierwszego zachodu słońca na Zanzibarze.
Dzień 10: Śniadanie i zasłużony całodzienny odpoczynek na rajskich plażach północnego Zanzibaru połączony z kąpielą w turkusowym Oceanie Indyjskim i smakowaniem specjałów kuchni zanzibarskiej. Chętni mogą wybrać się na spacer do sąsiedniej wioski Nungwi, która jest jedną z największych i najciekawszych na całej wyspie. Wieczorem słynna comiesięczna impreza Full Moon Party na plaży w sąsiednim hotelu Kendwa Rocks.
Dzień 11: Po śniadaniu wyjazd na wyjątkowy kulinarny rejs lokalną łodzią dhow w towarzystwie Mileny – Polki mieszkającej na Zanzibarze i pasjonującej się zanzibarską kuchnią. Rejs rozpocznie się podziwianiem podwodnego świata na rafie koralowej atolu Mnemba, plażowaniem na bezludnej wyspie (tzw. sandbanku) oraz kąpielą w krystalicznie czystych wodach atolu. Następnie, opływając północne wybrzeże Zanzibaru, będziemy delektować się przygotowanymi przez kucharza i Milenę daniami, smakować lokalne koktajle, autorskie nalewki Mileny i wygrzewać w promieniach afrykańskiego słońca. Późnym popołudniem dotrzemy do Kendwa, aby z pokładu lub plaży podziwiać spektakularny zachód słońca. Powrót do hotelu, kolacja we własnym zakresie i nocleg.
Dzień 12: Śniadanie, wykwaterowanie i przejazd do południowo-wschodniej części Zanzibaru. Przystanek w Paje i wizyta w słynnej manufakturze kosmetyków z wodorostów (możliwość wejścia do oceanu podczas odpływu, aby zobaczyć, jak uprawia się algi, oraz zakupienia lokalnych wyrobów). Przejazd do Michamvi na obiad z widokiem na najsłynniejszą tanzańską restaurację The Rock zbudowaną na skale koralowej. Po obiedzie przejazd do Jambiani i zakwaterowanie w hotelu. Popołudniowy relaks i kąpiel, kolacja, nocleg.
Dzień 13: Śniadanie, a po nim spacer po wiosce Jambiani, wizyta w szkole, przedszkolu oraz domu Adama – mieszkańca wioski, aby przekonać się, jak wygląda typowy zanzibarski dom z koralowca i porównać z warunkami na kontynencie. W ramach spaceru zobaczycie też, jak wszechstronnie miejscowi wykorzystują orzech kokosowy. Po południu czas wolny. Chętni mogą zrealizować dodatkowe atrakcje – poranny połów ryb i owoców morza z lokalnymi rybakami, popołudniowe warsztaty gotowania dań kuchni suahili i zanzibarskiej (oczywiście połączone z degustacją) albo kulturoznawczą wycieczkę rowerową do sąsiedniej wioski Makunduchi (to świetna okazja, aby jeszcze bliżej przyjrzeć się życiu mieszkańców Zanzibaru w godzinach, kiedy wioska najbardziej tętni życiem).
Dzień 14: Po śniadaniu wykwaterowanie i wyjazd na chakula safari – całodzienną wycieczkę kulinarnymi szlakami Wyspy Przypraw pod przewodnictwem Mileny. Najpierw zatrzymamy się na 2-godzinny spacer po jedynym zanzibarskim parku narodowym Jozani, gdzie w scenerii tropikalnego lasu wytropimy rude małpy Red Colobus, zobaczymy drzewa mangrowe i okoliczną motylarnię. Następnie wizyta na plantacji przypraw, aby na własne oczy przekonać się, jak rosną goździki, kawa, pieprz, wanilia, ananasy, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir, czerwone banany i wiele innych egzotycznych przypraw i owoców. Lunch z lokalnych dań przygotowany na palenisku przez miejscowe „Spice Girls”. Po południu przyjazd do Stone Town – wyjątkowego, jedynego na wyspie miasta, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO, w którym urodził się Freddie Mercury. Zakup pamiątek na tętniącym życiem targu Darajani, kawa na dachu Coffee House, spacer wąskimi uliczkami miasta zakończony podziwianiem ostatniego zachodu słońca na Zanzibarze. Po zmierzchu kolacja w postaci lokalnego street foodu – m.in. zupy urojo z zielonego mango, szaszłyka z barakudy, zanzibarskiej pizzy i frytek z plantanów. Po kolacji zakwaterowanie w hotelu na ostatni nocleg w Afryce.
Dzień 15: Po śniadaniu wykwaterowanie i czas wolny na spędzenie ostatnich godzin na Zanzibarze wedle uznania. Dla chętnych zorganizujemy poranną wycieczkę na targi Mombasa i Malindi, aby zaobserwować aukcje bananowe i rybne (to coś jak krakowskie Rybitwy), rejs na Prison Island z największymi żółwiami lądowymi świata, wizytę w muzeum niewolnictwa lub Freddiego Mercury’ego. Czas na ostatnie zakupy i zagubienie się w kamiennych uliczkach Stone Town. Późnym popołudniem wyjazd na lotnisko i zakończenie tanzańskiej przygody wieczornym wylotem z Zanzibaru.
Dzień 16: Przylot do Krakowa w godzinach okołopołudniowych i powrót do domu z walizkami pełnymi wspomnień 🙂
W części kontynentalnej będzie nam towarzyszyć Zanzibarczyk Sameer (pseudonim Marek), który bardzo dobrze mówi po polsku i wesprze jako tłumacz słabiej mówiących po angielsku.
Kalkulacja zawiera:
- Zakwaterowanie (13 noclegów w pokojach 2-osobowych):
– 2 noclegi ze śniadaniami w Aruszy (pierwszy w apartamentowcu, drugi w 2* hotelu)
– 3 noclegi w Karatu
– 1 nocleg nad Lake Eyasi
– 1 nocleg w namiotach z prywatnymi łazienkami w Serengeti
– 1 nocleg w wiosce Masajów (dla chętnych, zamiast noclegu w Karatu)
– 3 noclegi ze śniadaniami w 3* hotelu w Kendwa na Zanzibarze
– 2 noclegi ze śniadaniami w 4* hotelu w Jambiani
– 1 nocleg ze śniadaniami w 4* hotelu w Stone Town
- Safari (6-dniowy program):
– Opłaty parkowe, kempingowe i tranzytowe w Tarangire, Serengeti i Ngorongoro
– 2 samochody terenowe Toyota Land Cruiser z otwieranym dachem
– Opieka przewodników
– Paliwo bez ograniczenia kilometrów
– Nielimitowany zapas wody butelkowanej
– Atrakcje opisane w programie (wizyta w wiosce masajskiej, polowanie z Buszmenami, wizyta u Datoga, nocleg u Masajów, dzień kulturowy)
– 3 posiłki dziennie
- Transfery taxi
- Zwiedzanie Aruszy wraz z kolacją w domu przewodnika Jonasa
- Wycieczka na cmentarz w Tengeru i plantację kawy wraz z lunchem
- Rejs wokół północnego wybrzeża Zanzibaru z obiadem, przekąskami i napojami
- Wycieczka do manufaktury kosmetyków Mwani i do Michamvi (obiad we własnym zakresie)
- Spacer po Jambiani z Adamem
- Wycieczka chakula safari z biletem wstępu do parku Jozani, motylarni i plantacji, wraz z lunchem
- Udział w części kontynentalnej dodatkowego przewodnika-tłumacza Sameera
- Dostęp do części zamkniętej portalu Tanzania Advisor – największego w Polsce portalu o wakacjach w Tanzanii
ŁĄCZNIE: 2450 USD za uczestnika. Zniżka dla dzieci poniżej 12 roku życia, do indywidualnej kalkulacji
Kalkulacja nie zawiera:
- Bilety lotnicze Polska-Zanzibar-Polska + Zanzibar-Arusza-Zanzibar (ok. 5300-5500 PLN, liniami rejsowymi, loty międzynarodowe prawdopodobnie linią FlyDubai)
- Wiza: 50 USD
- Obligatoryjne ubezpieczenie zdrowotne na Zanzibarze: 44 USD
- Dobrowolne ubezpieczenie turystyczne i od rezygnacji
- Dodatkowe wydatki nieuwzględnione powyżej, jak zakup pamiątek, dodatkowe wycieczki, posiłki nieuwzględnione w programie (płatne we własnym zakresie: kolacja w dniach 9, 11 i 14 oraz obiad i kolacja w dniach 10, 12, 13 i 15) — ceny posiłków są zbliżone do tych w Polsce
- Zmiana miejsc zakwaterowania (jest taka możliwość dla chętnych)
- Dopłata za zakwaterowanie w pokojach 1-osobowych