WRÓĆ

Bezpieczeństwo

Wbrew temu, co może się Wam wydawać, Tanzania jest stosunkowo bezpiecznym krajem – może nie tak bezpiecznym jak Polska, ale w porównaniu z innymi krajami rozwijającymi się wypada całkiem dobrze. Wiele słyszy się o szalejącej w Afryce grupie religijnych ekstremistów Boko Haram, która sieje spustoszenie głównie w Nigerii i krajach ościennych. Pamiętam też rozmowę sprzed lat ze znajomym właścicielem biura podróży, który stanowczo odradzał mi samodzielne podróżowanie po Kenii ze względu na ryzyko napadów na tle religijnym (z powodu grasujących tam grup fanatyków islamskich) oraz ostrzegał przed pochodzącą z Somalii organizacją Asz-Szabab. A w Tanzanii? W Tanzanii żyją obok siebie chrześcijanie (ponad 60% ludności), muzułmanie (35%), wyznawcy hinduizmu i lokalnych religii plemiennych. Tym, co łączy ich wszystkich, jest filozofia życia „hakuna matata”. Dobrze nam znane z „Króla Lwa” powiedzenie oznacza podejście, które można streścić słowami „nie róbmy sobie niepotrzebnych problemów” (i tak mamy ich już wystarczająco dużo).

w Tanzanii ważniejsze są 'pole pole' i 'hakuna matata' niż przemoc i agresja

Ponadto miejscowi bardzo pilnują, aby nie dochodziło do żadnych ekscesów z udziałem turystów. Dlaczego? Gdyby takie przypadki były nagłośnione przez media, branża turystyczna w Tanzanii bardzo by podupadła. Z turystyki żyje wiele rodzin, tak więc jakikolwiek lokalny rzezimieszek skazałby się na ostracyzm, a w kulturze suahili jest to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może się człowiekowi przydarzyć.

nie warto wychodzić na ulicę elegancko ubranym, bo od razu zwrócicie na siebie uwagę

Podsumowując – jeśli nie będziecie szukać problemów nieodpowiedzialnym zachowaniem, nie spotka Was w Tanzanii żadne niebezpieczeństwo. Co rozumiem jako nieodpowiedzialne zachowanie? Na przykład wsiadanie do samochodu nieoznakowanego jako taksówka, pójście wieczorem na spacer z „lokalnym przewodnikiem” bez licencji (chyba że to Jonas 😊), samotne spacery po zmroku po nieturystycznych ulicach (zwłaszcza w Aruszy), obnoszenie się z drogimi gadżetami, noszenie portfela w widocznym miejscu, trzymanie dużych sum pieniędzy i dokumentów w jednym miejscu. Takie zachowania mogą skończyć się nieprzyjemnie nie tylko w Tanzanii, ale w każdym zakątku świata, wliczając w to kraje Europy Zachodniej czy USA.

O ile więc ryzyko napaści z pobiciem jest bliskie zeru, a ryzyko obrabowania, wyrwania torebki czy aparatu niewielkie, o tyle trzeba liczyć się z tym, że możecie zostać oszukani przez lokalnych sprzedawców, przewodników i kombinatorów. O tym więcej w części „Kultura i obyczaje” (zobacz).

Tanzańczycy są uśmiechniętym i spokojnym narodem

Kiedy jechać

Zdrowie

Dokumenty

Internet

Finanse

Zarządzaj plikami cookies

Register Now!

Join the SetSail community today & set up a free account.